niepelnosprawi.konecki.powiat.pl

Po tym jak Prezydent Andrzej Duda w środę 4 marca br. podpisał stosowną ustawę na peronie nieczynnego od 2009 roku dworca kolejowego w Końskich, zrobiło się niezwykle głośno o tym wydarzeniu na całą Polskę i nie tylko. Przypomnijmy zatem w tym miejscu nieco historii związanej z budową „drogi żelaznej”, jaką poprowadzono przez powiat konecki od Bodzechowa w stronę Koluszek. Fakt ten przyniósł znaczące konsekwencje.

Dla porównania warto wiedzieć, iż w świetle spisu ludności, jak donosił w 1880 roku Rosjanin Dołgorukow, miasto Końskie liczyło 5185 stałych mieszkańców (w tym 1532 chrześcijan i 3653 mojżeszowych).

Nowy, nie spotykany dotąd etap w historii rozwoju Końskich, nastał właśnie z chwilą oddania do użytku w 1885 r. linii kolejowej z Koluszek do Bodzechowa przez Końskie. Jej budowę rozpoczęto na początku lat 80-tych ubiegłego stulecia i stało się oczywistym, że „droga żelazna” nie może ominąć powiatowych Końskich. W tym okresie Końskie zmieniło swój charakter z handlowo - rzemieślniczego na również przemysłowy. Te dobre czasy trwały blisko 30 lat; do momentu wybuchu I wojny światowej.

Od tej chwili obserwuje się upadek licznie rozsianych po Ziemi Koneckiej hut i kuźnic. Po prostu nie wytrzymały konkurencji z nową technologią wytopu tego metalu opartą na koksie. Tradycyjny sposób produkcji przy użyciu siły energii wodnej i węgla drzewnego był dziesięć razy mniej wydajny. Do końca XIX w. zaprzestały działalności na Konecczyźnie prawie wszystkie tego typu zakłady.

Już w 1897 r. Końskie zamieszkiwało 8130 osób. Niewiele większy był wówczas Ostrowiec Świętokrzyski z 9748 mieszkańcami, jeszcze mniejsze Opoczno (6076 osób). Sprzyjająca w tym czasie koniunktura dla rozwoju przemysłu spowodowała, iż wyposażeni w stosowny kapitał inwestorzy wznieśli na terenie miasta na przełomie XIX i XX w. kilkanaście fabryk, w tym kilka dużych. Były to odlewnie żeliwa Hochberga i Ajzenberga ( „Słowianin”), Kronenbluma, Piżyca, Mintza „Neptun”, wreszcie jedyna polskiego właściciela – Piotra Ławacza oraz farbiarnia Fiszera i cegielnia Lewina. Zatrudnienie w tych firmach znalazło tysiące robotników. Rąk do pracy w dużej mierze dostarczały przeludnione podkoneckie wsie.

Korzystny czas dla osadnictwa przysparzał w mieście nowych domów. Według spisu z 1907 r. Końskie wraz z przedmieściem Bawarią posiadało już 327 budynków mieszkalnych, w tym 146 murowanych. Zaznaczył się wtedy rozwój życia społecznego. W 1897 r. powstała spółdzielnia spożywców (późniejsza PSS Społem), a kilkanaście lat później o podobnym charakterze bank o nazwie „Spójnia”. O szczególnej aktywności i ofiarności miejscowej ludności (chrześcijańskiej) świadczy kosztowna rozbudowa kościoła parafialnego św. Mikołaja w latach 1902-1903. Również zaborca dla stacjonującego tu wojska wzniósł wtedy okazałą cerkiew u zbiegu ulic Kazanowskiej i Piotrkowskiej. O cywilizacyjnym postępie Końskich świadczy też oddanie do użytku w 1913 r. według projektu inżyniera Ruśkiewicza elektrowni miejskiej u zbiegu obecnych ulic Odrowąża i Spółdzielczej, co pozwoliło oświetlić pewną część ulic, z których 12 było już zabrukowanych. W tym też roku uruchomiono w mieście pierwsze kino.

Rozwój koneckiego osadnictwa ukazuje porównanie źródeł - spisów z 1907 i 1921 r. W tym czasie przybyło w mieście ponad 150 budynków. Należy sądzić, iż zdecydowaną większość z nich wzniesiono w ostatnich kilku latach przed wybuchem wszechświatowej wojny. W 1913 r. Końskie liczyło już 10 220 mieszkańców.

Ożywienie w życiu gospodarczym Końskich nastąpiło z chwilą rozpoczęcia w 1922 r. budowy warsztatów naprawczych taboru kolejowego Zakładów Cegielskiego, które zlokalizowano w północnej części miasta. Zatrudnienie przy tych pracach znajdowało 600 robotników. Po kilku latach powstała tam hala remontowa i niewielkie osiedle. Odtąd ten teren zwykło się określać „Budową” i tak pozostało do dziś.

Nawet okrutny czas II wojny światowej nie umniejszył znaczeniu tutejszej kolei. Potrzebna była i po wojnie. Wykorzystywana w nowej rzeczywistości społeczno - gospodarczej.

W mieście Końskie w latach 1950-1978 uległa potrojeniu ogólna ilość miejsc pracy i blisko cztery razy zwiększyło się zatrudnienie w przemyśle. Końskie z ośrodka o funkcjach złożonych, usługowo - przemysłowych przekształciło się w wyspecjalizowany ośrodek przemysłu odlewniczego i maszynowego. Miasto w latach osiemdziesiątych wykazywało najwyższy stopień uprzemysłowienia wśród ośrodków Kielecczyzny – 510 osób zatrudnionych w przemyśle na 1000 mieszkańców. W liczących 21 285 osób Końskich w roku 1988 zatrudnienie znajdowało aż 11 405 pracowników (w tzw. gospodarce uspołecznionej), w tym 7 552 w przemyśle i 3 028 w tzw. sferze pozaprodukcyjnej. Dalszych 798 osób w 314 zakładach rzemieślniczych. Zdecydowana większość surowców, materiałów oraz wywożonej stąd produkcji odbywała się drogą kolejową. Dla pasażerów Dworzec PKP był wówczas prawdziwym oknem na świat. Ta świetność istniejąca ponad 120 lat, niestety nie przetrwała próby czasu. Przegrała z rozwijającym się transportem kołowym oraz decyzjami administracyjnymi.

Czy konecki dworzec kolejowy odzyska dawną pozycję i znowu zacznie tętnić życiem?!

Opracowanie: Marian Wikiera